Jaka jestem ? Hm.. ciężko stwierdzić . Jestem normalną piętnastoletną dziewczyną, mam na imie Antonia, dla przyjaciół po prostu Tośka, czy jestem ładna ? tak, kiedyś byłam ładna . Ale teraz zmieniłam mój styl, dla Alka . Aleksander ma 18 lat i jestem z nim od 4 miesięcy, odkąd go poznałam bardzo się zmieniłam, inaczej się ubieram, zachowuje. Moim domem jest sakatepark, tam spędzam większość czasu z przyjaciółmi Alka.. bo właściwie to ja ich nie lubię , po mimo że ćpam z nimi, pije .. Kiedyś tego nie robiłam, nie chciałam, ale Alek powiedział że muszę bo nie mogę się wyróżniać . A ja go posłucham bo ja go kocham, chociaż czasem wydaje mi się że go równocześnie kocham i nienawidzę . Sama nie wiem .. to on mnie wplątal w to gówno . Bo widzicie, ja teraz jestem już zupełnie inna . Kiedyś byłam naturalna, robiłam to co sprawiało mi przyjemność, miałam wielu przyjaciół, a kiedy się zakochałam straciłam wszystko : dziewczęcy wygląd, przyjaciół, zaufanie mamy ., Kiedyś kolorowe sukienki , teraz szerokie spodnie, luźne koszulki, kiedyś ogniska, imprezy z przyjaciółmi teraz skatepark ze znajomymi, kiedyś zaufanie mamy teraz ciągłe awantury, kiedyś tymbark, teraz piwo. Więc sami widzicie, że wszystko jest zupełnie inne, tęsknie za dawnym życiem, ale zyskałam coś.. w zamian dostałam miłość. Na początku było idealnie. Ale teraz.. Alek nie jest już taki jak kiedyś, traktuje mnie po prostu jak dobrego kumpla od ćpania . No właśnie.. narkotyki.. wiem że to mnie niszczy, ale chyba nie umiem już inaczej żyć. Tak wiem, jestem uzależniona . I to wszystko coraz mniej zaczyna mi się podobać. Czuję że coś tracę, tak bardzo się boję że stracę Alka, tak naprawdę mam tylko jego.
Wszyscy inni mnie znienawidzili, nawet rodzicie przestali się już mną interesować, bo oni nie tolerują Alka, mojego stylu. Kiedyś byłam chodzącym aniołem , uśmiechniętą dziewczyną, miłą i pomocną. Ale Alek nauczył mnie żyć inaczej, zyskałam wielu wrogów, wiele złych nawyków. Kiedyś gdy było mi źle to po prostu płakałam, teraz tobie smutki w wódce, najgorsze jest to że Alek to pochwala, sam robi podobnie . On nie jest zły, martwi się o mnie, tylko czasem gdy już nie ma hajsu to się wścieka. Wtedy myślę że mógłby nawet mnie sprzedać, żeby tylko zdobyć kasę na narkotyki . W takich chwilach jest zupełnie innym człowiekiem, Alkiem którego się boję i nie chce . Teraz często uciekam z domu, nie mogę znieść atmosfery, która w nim panuje, czuję że oni mnie tam już nie chcą. Powiedzieli że jeżeli nie skończę znajomości z Alkiem, to mam się do nich nie zwracać z pomocą. Jestem samotna, zupełnie sama, czasem chciałabym skończyć z nim, zacząć życie od nowa, ale zwyczajnie nie potrafi, czuję że on mnie potrzebuje, bo oprócz Zośki, Maćka, Snajpera i mnie nie ma nikogo. Jego rodzice, gdy dowiedzieli się że ćpa, wyrzucili go z domu, bo nie pasował do ich idealnej rodziny . Alek teraz mieszka z babcią, zlitowała się nad nim i dała mu kąt w swoim domu . Moi rodzice nie wiedzą, że ćpam, to znaczy może się domyślają, niestety dowiedzieli się ze pije, pewnego dnia policja przywiozła mnie nieprzytomną do domu . Nigdy nie zapomnę przerażenia w oczach mojej matki, ale ona nic nie mówiła, nawet nie krzyczała, choć może bardziej wolałabym żeby to zrobiła . Od tamtego dnia, prawie z nią nie rozmawiam, nie potrafię już spojrzeć jej w oczy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz